Przedsiębiorca,
który podpisuje umowę leasingu, nie zawsze myśli o pojawieniu się
możliwych kłopotów. A jednak, z praktyki wiadomo, że gospodarka
wolnorynkowa jest niestabilna, zaś stosunkowo bezpieczna i stabilna
sytuacja finansowa może być tylko chwilowa. Z tego względu warto
pamiętać o ewentualnym zabezpieczeniu się na wypadek zwłoki w
ratach lub też uzyskaniu rzetelnej wiedzy. O konsekwencjach
niewywiązania się z rat leasingowych nie zawsze zainteresowaną
osobę poinformuje firma leasingowa. A każdy przedsiębiorca,
właśnie z uwagi na niestabilność i możliwość załamania na
rynku, powinien posiadać wiedzę w tym zakresie.
Źródło zdjęcia: http://www.telegraf.biz/ |
(Nie)stracić
płynności finansowej
W
niektórych przypadkach problem z gotówką może nie być wynikiem
zmian na rynku, ale konsekwencją nieudolnego zarządzania
przedsiębiorstwem. W takim przypadku ratunkiem jest tylko zmiana
polityki prowadzenia firmy. Zarówno jednak załamanie rynku, jak i
brak odpowiedniej wiedzy w zakresie nadzorowania może prowadzić do
opóźnień. Warto wiedzieć, jakie mogą być konsekwencje
spóźniania się ze spłatą rat leasingowych. W ten sposób można
uchronić się przed znaczącymi kosztami.
Opóźnienie
w spłacie każdorazowo jest równoznaczne z naliczeniem karnych
odsetek. Ich wysokość musi być uwzględniona w umowie i zazwyczaj
są one wyższe niż odsetki ustawowe. Dodatkowo leasingobiorca
zapłaci również za ewentualny monit. Firmy żądają w tym
przypadku od 20zł do nawet 100zł za wysłanie przypomnienia o
konieczności zapłaty raty za pomocą tradycyjnej poczty!
Co
się dzieje później?
Opóźnienie
w spłacie jednej raty leasingowej nie powoduje wypowiedzenia umowy
leasingu, w przypadku jednak kilku i owszem. W tej kwestii warto
dokładnie wczytać się w podpisywane dokumenty. Wezwanie do zapłaty
zazwyczaj wyznacza nowy termin uiszczenia raty, jest też pierwszym
sygnałem – i często ostatnim – o możliwości skorzystania
przez leasingodawcę z możliwości wypowiedzenia umowy. Nagminne
ignorowania wezwań do zapłaty, brak kontaktu czy chęci
porozumienia się może być odebrane jako zerwanie umowy. Wówczas
też firma leasingowa ma prawo dochodzić swoich roszczeń przed
sądem. Warto pamiętać, że wszystkimi kosztami – zarówno
windykacji, jak i postępowania sądowego czy też egzekucyjnego –
obciążony zostaje dłużnik, czyli leasingobiorca. Najprostszą i
najbardziej polecaną metodą jest zatem próba porozumienia się z
firmą, choćby w zakresie odroczenia płatności rat czy też
zmniejszenia ich wysokości.
0 komentarze:
Prześlij komentarz